Po napadzie w Bochni: znicze i czarna flaga

Bochnianie wciąż żyją poniedziałkową tragedią na os. Niepodległości. Na miejscu strzelaniny nie ma już tylu policjantów, co wczoraj wieczorem. Śledztwo i poszukiwania sprawcy zabójstwa trwają jednak nieprzerwanie.