Wiceburmistrz szykuje się do rady powiatu

Tomasz Przybyło, zastępca burmistrza Bochni, zamierza powalczyć o mandat w radzie powiatu – dowiedział się portal mojaBochnia.pl. Wszystko wskazuje na to, że będzie kandydatem jednego z lokalnych komitetów wyborczych.

Tomasz Przybyło pełni w obecnej kadencji funkcję zastępcy burmistrza Stefana Kolawiskiego. Początkowo zajmował się sprawami inwestycji, a od blisko roku (po kilkumiesięcznej nieobecności spowodowanej wypadkiem) odpowiada m.in. za promocję miasta. W zbliżających się wyborach samorządowych zamierza wystartować do rady powiatu. Na nasze pytanie, dlaczego nie do rady miejskiej, wyjaśnia:

Z prostej przyczyny, niedawno się przeprowadziłem i mimo iż jestem bochniakiem od urodzenia, to obecnie mieszkam już w trzecim miejscu w Bochni. Byłoby dla mnie kłopotliwe, żeby wystartować w którymś konkretnym okręgu. W centrum miasta spędziłem 27 lat życia, ale nie mieszkam już tam od ponad 10 lat i ktoś mógłby mi zarzucić, że startuję z okręgu w którym już nie mieszkam od dłuższego czasu. Nie będę też startował z Chodenic, gdzie mieszkam od pół roku, ani z okręgu obejmującego osiedle przy ul. Brzeźnickiej, gdzie mieszkałem 10 lat. Rola radnego miejskiego jest bardzo ważna, zwłaszcza obecnie, przy wyborach w okręgach jednomandatowych. Obserwuję pracę rady i mogę stwierdzić, że radnym powinien być człowiek ściśle związany ze społecznością okręgu, w którym zamieszkuje. Gdybym miał się zdecydować na start z któregoś okręgu, byłoby to dla mnie bardzo nieporęczne, a nawet trochę nieuczciwe. Kompletnie nie do przyjęcia dla mnie jest to, gdy ktoś startuje do rady miasta, a faktycznie zamieszkuje inną gminę, a są takie przypadki. Jeśli zaś chodzi o start do rady powiatu, rzeczywiście biorę poważnie pod uwagę taką ewentualność. Będąc zastępcą burmistrza doskonale poznałem potrzeby Bochni i chciałbym o nie powalczyć na arenie samorządu powiatowego – mówi zastępca burmistrza.

Tomasz Przybyło unika barw partyjnych i będzie startował z jednego z komitetów lokalnych. Nie jestem członkiem żadnej partii, nie zamierzam być, nie wchodzi zatem w grę żaden z komitetów partyjnych. Zawiązała się grupa osób, które mają wspólną wizję funkcjonowania powiatu. Są w niej również ludzie, którzy chcieliby wspólnie reprezentować interesy Bochni w radzie powiatu. Nie jestem upoważniony, żeby te nazwiska ujawniać, ani też lista osób nie jest jeszcze zamknięta, więc na razie mówienie o tym uważam za przedwczesne.