Hala Gazaris wciąż bez klimatyzacji, kupcy liczą straty

W bocheńskiej hali targowej klimatyzacja jest zepsuta. Problem poruszył już rok temu jeden z radnych, ale do dziś nie nastąpiło jego rozwiązanie. Handlarze skarżą się na wysokie temperatury, utrudniające im pracę i odstraszające klientów.

O sprawie braku klimatyzacji w Hali Gazaris pisaliśmy już w ubiegłym roku. Jak się okazuje, do dziś nic się nie zmieniło.

Jest fatalnie, bo teraz nic nie działa – skarży się Jacek Głód, który prowadzi w Hali Gazaris stoisko z kwiatami. Cały czas płacimy za coś, czego nie mamy. To nie jest tak, że my mamy jakieś fanaberie, coś sobie wymyślamy, a miasto ma nam dokładać do klimatyzacji. My za tę klimatyzację płacimy, 5,2 zł z VAT od metra kwadratowego. Zatem miesięcznie od mojego stoiska płacę ok. 195 zł za klimatyzację, której nie mamy. I to jest najgorsze – dodaje prezes Stowarzyszenia Kupców Placu Gazaris.

Pani Grażyna handluje owocami, mówi że z powodu wysokiej temperatury ponosi straty. Psują się dwie paczki jabłek dziennie. Są przechowywane w temperaturze do 5 stopni, a tutaj jest 30, jabłko pęka. Jeżeli jest klimatyzacja, to powinna działać. Niech będzie 20 stopni, 22-24, ale nie 30 – mówi.

Klientów jest zero, nikt nie kupuje, nikt nie mierzy, nikt się nie chce rozbierać, bo z każdego się leje pot. Coś trzeba z tym zrobić, bo płacimy za klimatyzację, która nie działa – mówi pani Irena.

Burmistrz Stefan Kolawiński mówi, że problem klimatyzacji w Hali Gazaris ciągnie się od lat. Jestem w tym momencie chyba jedyną osobą, przynajmniej od dłuższego czasu, która chce poprawić warunki pracy osób pracujących w Hali Targowej. Zapadła decyzja co do zakupu dodatkowych urządzeń chłodzących. Koncepcja ta obejmuje wykorzystanie tego, co jest i co się da uratować, bo okazało się że w wyniku braku zabezpieczenia spaleniu uległa jedna sprężarka. Koszt związany z jej zakupem jest na tyle znaczny, że szukaliśmy tańszego rozwiązania. Mamy zamiar zakupić dodatkowe urządzenia chłodzące, ale również grzejąc – mówi burmistrz.

Stefan Kolawiński dodaje, że problem chłodzenia i ogrzewania obiektu zamierza rozwiązać na kilka lat do przodu. Miałoby to kosztować ponad 20 tys. zł. Kupcy oraz klienci Hali Gazaris mają odczuć poprawę do końca tego miesiąca. Póki co złagodniała pogoda i temperatury wewnątrz obiektu nie są już tak wysokie, jak w ostatnie upalne dni.