100 zł mandatu za wejście na ławkę

W środę około godziny 20:30 na jednym z przystanków autobusowych w Bochni, strażnicy miejscy ukarali młodą dziewczynę mandatem w wysokości 100 zł. Poszkodowana – bo tak mówi o niej świadek zdarzenia, by zobaczyć rozkład busa weszła na przystankową ławkę, tym samym brudząc jej powierzchnię.

Na feralnym przystanku rozkład jazdy wisi na wysokości około dwóch metrów. Przy takiej odległości trudno jest zobaczyć godziny odjazdów. Wspomniana „technika” jest jedyną metodą do zapoznania się z treścią tablicy. Za tego typu wykroczenie grozi kara w wysokości 500 zł.
Poszkodowana miała wiele szczęścia, niemniej kwota jaką musiała uiścić za sprawdzenie rozkładu była nieunikniona.

Osoby zakłócające spokój i porządek, mogą zgodnie z decyzją stróża prawa przyjąć mandat i uregulować należności, ale nie mają takiego obowiązku. Odmowa przyjęcia mandatu jest równoznaczna z przekierowaniem sprawy da sądu. Przyjęcie mandatu karnego wystawionego przez funkcjonariusza jest równoznaczne z potwierdzeniem zarzutu i zobowiązaniem się do zapłacenia kary. Osoba, która uważa za niesłuszne obciążenie nałożoną grzywną, ma możliwość odwołania się od decyzji w terminie do 7 dni od jej wystawienia.

Zapewne strażnicy miejscy postąpili zgodnie z prawem, można by jedynie zadać pytanie czy w powyższym przypadku nie postąpili zbyt surowo?