Metody „na domofon” i „na klamkę” – złodzieje nie próżnują

Ze względu na zwiększoną aktywność włamywaczy i złodziei w okresie zimowym, policja apeluje o szczególną ostrożność. Wcześnie zapadający zmrok i długie wieczory mogą być powodem zwiększonej w tym czasie aktywności włamywaczy.

Kiedy najczęściej dochodzi do włamania?

Z obserwacji policjantów zajmujących się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu wynika, że włamywacze wybierają często porę przedpołudniową, kiedy dorośli wychodzą do pracy, a dzieci – do szkoły. To daje im czas na działanie i opóźnia zgłoszenie – właściciele orientują się, że doszło do włamania kiedy wracają późnym popołudniem lub wieczorem. Włamania zdarzają się również w porze wczesnowieczorowej, kiedy w mieszkaniu nie świeci się światło, a jest zbyt wcześnie aby domownicy spali – co jest jednoznacznym sygnałem że w mieszkaniu nie ma nikogo.

Obserwują lub próbują „sztuczek”

Bywa, że włamywacz wcześniej obserwuje mieszkanie, które chce okraść, by poznać zwyczaje domowników. Ale są także i takie sytuacje, gdy sprawdza „dostępność” mieszkania tuż przed dokonaniem przestępstwa, stosując różne fortele – dzwoni domofonem, by sprawdzić, czy ktoś przebywa w mieszkaniu, podaje się za roznosiciela ulotek lub mówi, że przyniósł przesyłkę, że szuka adresu pod którym mieszka znajomy.

Metoda „na klamkę”

Niekiedy złodzieje mieszkaniowi po prostu korzystają z „okazji” pozostawionych przez właścicieli mieszkań – zdarza się, że w jednym bloku znajdą nawet kilka mieszkań, w których domownicy, będąc wewnątrz pozostawiają drzwi niezamknięte na zamek, a w przedpokoju torebki, klucze do samochodu, dokumenty, portfele, telefony komórkowe. To wystarczy, by złodziej skorzystał z chwili nieuwagi i zabrał pozostawione rzeczy. Apelujemy, aby nie stwarzać takich sytuacji, które złodziej może wykorzystać. Trzeba pamiętać o zamykaniu okien, kiedy wychodzimy z mieszkania, zamykaniu drzwi na zamek, gdy przebywamy w mieszkaniu – czytamy w komunikacie prasowym policji w Bochni.

Dlaczego dobrze znać sąsiada?

Gdy między sąsiadami panuje anonimowość, istnieje większe prawdopodobieństwo, że nikt nie zauważy niczego podejrzanego w tym, że z mieszkania obok wynoszony jest plazmowy telewizor, kaloryfery, albo złodziejskie łupy spakowane do podróżnej walizki. Jeśli natomiast znamy sąsiada, rozpoznamy sytuację: czy to znajomy wynosi swój sprzęt, czy też obca osoba – zareagujemy, dopytamy i w razie wątpliwości zaalarmujemy policję. Dobrego sąsiada warto także prosić o pomoc, gdy wyjeżdżamy – o zebranie ulotek spod drzwi czy ze skrzynki pocztowej, a jeśli mamy zaufanie – podlanie kwiatów i zapalenie co jakiś czas światła w mieszkaniu, by włamywacz miał wyraźny sygnał, że nad mieszkaniem ktoś czuwa.

Jakie przedmioty znikają z mieszkań?

Najczęściej ginie sprzęt elektroniczny, biżuteria i pieniądze oraz przedmioty, które są wartościowe, a łatwo można je wynieść z mieszkania bez wzbudzania podejrzeń. Często zabierane są dokumenty, karty kredytowe (niestety dość często razem z zapisanym na kartce numerem PIN).

Z piwnic i komórek lokatorskich złodzieje zabierają głównie sprzęt sportowy i turystyczny (rowery, narty, wędki), ale też narzędzia czy opony.

Najczęściej łupy są „spieniężane” przez paserów współpracujących ze złodziejskimi szajkami. Przestrzegamy przed okazyjnym kupowaniem przedmiotów niewiadomego pochodzenia – jeśli na podstawie okoliczności takiej transakcji kupna-sprzedaży można wnioskować, że dany przedmiot może pochodzić z kradzieży, odpowiedzialności karnej za paserstwo może być poddana nie tylko osoba, która go sprzedaje, ale także nabywca.

Zwracamy się z apelem do mieszkańców, aby zwracali uwagę na wszelkie, budzące podejrzenia zachowanie osób „kręcących” się w rejonie mieszkań i domów . Wzmóżmy czujność sąsiedzką, nie udzielajmy informacji o sąsiadach (np. o sprawach dotyczących godzin pracy itp.) osobom, których nie znamy, a które w ten sposób mogą prowadzić rozpoznanie miejsca, które zamierzają okraść. W przypadku zauważenia takich osób, zapamiętajmy ich rysopis, a w przypadku podejrzanych pojazdów krążących w rejonie posesji zapamiętajmy numer rejestracyjny i niezwłocznie poinformujmy o tym bocheńską policję pod nr telefonu 997, 112 lub 14-615-22-22. Wszelkie, nawet z pozoru błahe informacje, mogą być kluczowe w umożliwieniu rozpoznania i schwytania sprawców włamań – czytamy w komunikacie.