Śledztwo umorzone, zabójca na wolności

Prokuratura Apelacyjna w Krakowie umorzyła śledztwo w sprawie zabójstwa pracownika kantoru w Bochni. Choć minęło 16 miesięcy, do dzisiaj nie udało się ustalić, kto strzelał do 41-letniego mężczyzny. Zabójca ciągle jest na wolności.

Potwierdzam, że z końcem grudnia ubiegłego roku to postępowanie zostało umorzone. Zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy przestępstwa. Z uwagi na to jest ono nadal w głębokim zainteresowaniu zarówno policji, jak i prokuratury, szczegółów nie mogę podawać – powiedział w rozmowie z mojaBochnia.pl Piotr Kosmaty, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.

Szczegóły prowadzonego dotąd postępowania są w większości objęte tajemnicą. Mogę tylko powiedzieć, że wykonaliśmy szereg czynności wykrywczych, które nie doprowadziły na tym etapie do wykrycia sprawcy. Z informacji, które mogę przekazać, wspomnę że zasięgaliśmy wiele specjalistycznych opinii, m.in. profilowania DNA, najnowszej metody, która jest teraz stosowana, również zasięgaliśmy opinii psychologa, tzw. profilera, który profilował nam ewentualnie osobę sprawcy. Te i inne czynności nie doprowadziły do wykrycia sprawcy, dlatego też zostało to umorzone, natomiast jest dalej z zainteresowaniu służb.

Wspomniane wyżej „zainteresowanie służb” oznacza możliwość wznowienia śledztwa w razie nowych faktów. Jeżeli w wyniku czynności zostanie ustalone jakiekolwiek wskazanie prowadzące do sprawcy tego zabójstwa, postępowanie zostanie natychmiast podjęte na nowo i będzie prowadzone. Natomiast na tym etapie musiało być umorzone procesowo, z uwagi na to, że wyczerpały się możliwości procesowe, co nie znaczy że nie są wykonywane inne czynności.

Piotr Kosmaty nie chce zdradzać, jaki charakter mają obecnie wykonywane „czynności”. Sprawca jest na wolności i nie wiemy, kto jest sprawcą, więc jakakolwiek informacja w tym zakresie mogłaby szkodzić tym czynnościom i szkodzić całemu śledztwu, więc absolutnie nie będziemy informować, jakie czynności są prowadzone. Mogę powiedzieć tyle: sprawa ta dalej jest w zainteresowaniu zarówno policji, jak i prokuratury – dodaje.

——————————————————

Do napadu doszło 27 października 2014 roku obok bloku przy ul. Legionów Polskich. Gdy 41-letni pracownik kantoru przy ul. Solnej z całodziennym utargiem wysiadł z samochodu, oddano do niego strzały. Już dzień po zajściu policja opublikowała portret pamięciowy i rysopis sprawcy, niestety zabójca do dzisiaj pozostaje na wolności. Śledztwo od blisko roku prowadziła Prokuratura Apelacyjna w Krakowie.

Zaraz po tragedii wyznaczono nagrody pieniężne za pomoc w ustaleniu zabójcy: 10 tys. zł od Małopolskiego Komendant Wojewódzkiego Policji i 50 tys. zł od przyjaciół zamordowanego mężczyzny.