Terapia przeciwciałami nie pomogła, Szymon Waryan z Dziewina cierpiący na chorobę nowotworową zmarł dzisiaj rano. 13 maja skończyłby sześć lat. W poniedziałek odbędzie się jego pogrzeb.
Kochani, dzisiaj rano odszedł od nas Szymonek. Jednak Bóg bardzo pragnął mieć go u Siebie. Nasz Skarb zasilił grono Aniołków w Niebie. Na zawsze pozostanie w naszych sercach – napisali rodzice chłopca na profilu facebookowym.
Nowotwór (neuroblastom) zdiagnozowano u niego w listopadzie 2013 r. Natychmiast rozpoczęła się walka o życie chłopca. Aby mógł być poddany terapii przeciwciałami, trzeba było zebrać ok. pół miliona złotych. Organizowano koncerty, licytacje, mecze piłkarskie, zbiórki do puszek itd. W sierpniu ubiegłego roku Szymon pojechał na leczenie do szpitala w Gent w Belgii. Było zaplanowane na pół roku.
Niestety, wbrew nadziejom rodziców, wystąpiły powikłania. W listopadzie trzeba było przerwać terapię. Niestety, ale lekarze nie pozostawili nam żadnych złudzeń… Mieliśmy do wyboru powrót do domu, albo jeszcze raz przejść cały cykl leczenia… Zdecydowaliśmy się na leczenie – wiemy, że nie możemy się poddać, musimy walczyć – napisali rodzice Szymona na facebookowym profilu.
Przez kilka tygodni chłopiec był poddawany chemioterapii, niestety badania kontrolne przeprowadzone pod koniec stycznia wykazały postęp choroby. Stanęliśmy znowu przed wyborem czy leczymy się dalej czy wracamy do domu… […] Zdecydowaliśmy się zostać i spróbować.
Pod koniec marca okazało się, że chemioterapia ciągle nie działa, a choroba dalej postępuje. Lekarze zaproponowali rodzicom dziecka leczenie paliatywne. Podjęliśmy najtrudniejszą, a zarazem najlepszą decyzję – wracamy do domu… […] Szymonek jest szczęśliwy, że jest w domku i że jest razem z siostrą oraz resztą rodziny. Szymonek czuje się dobrze, jest przede wszystkim radosny, a to jest dla nas najważniejsze, aby był teraz szczęśliwy – czytamy we wpisie z 29 marca.
Pogrzeb Szymonka odbędzie się w poniedziałek 27 kwietnia o godz. 15.00 w Kościele Parafialnym w Mikluszowicach.
