„PRZEPROSINY: Jan Truś przeprasza Marka Bzdeka za to, że w dniu 15 marca 2024 r. podczas konferencji prasowej przekazał nieprawdziwe informacje, co do kwoty wydatkowanej z budżetu Gminy Bochnia na wynagrodzenia wójta, zastępcy, skarbnika i sekretarza Gminy Bochnia, zarzucając przy tym Wójtowi Gminy Bochnia Markowi Bzdekowi rozrzutność, podczas gdy przekazane podczas konferencji dane dotyczące zarobków w/w osób obejmowały również wynagrodzenia współmałżonków zastępcy wójta oraz skarbnika, niezatrudnionych w Gminie Bochnia, czym wprowadził wyborców w błąd oraz naruszył dobra osobiste Wójta Gminy Bochnia Marka Bzdeka.”

Gorzków do Bochni? Szykuje się referendum

Mieszkańcy Gorzkowa zbierają podpisy w sprawie zwołania referendum. Chcą, aby wieś opowiedziała się, czy chce przyłączenia do Bochni. Ich dzieci nie miałyby wtedy problemów z zapisaniem się do miejskich szkół.

Gorzków ma 489 mieszkańców i leży przy północnej granicy Bochni. Nie ma tam szkoły, jest tylko przedszkole. Oprócz tego działa świetlica wiejska i remiza, wieś jest skanalizowana. Najbliższa szkoła gminy Bochnia leży w Brzeźnicy, jednak komunikacja między tymi miejscowościami jest niełatwa. Dlatego rodzice chcą posyłać swoje pociechy do placówek w Bochni. Ostatnio natrafili jednak na problemy. Nie byłby ich, gdyby byli obywatelami miasta.

Moje dzieci chodzą do szkoły podstawowej nr 4 w Bochni. Na piechotę z domu mogą tam dotrzeć w 15 minut. Ostatnio dostałam pismo z Miejskiego Zespołu Edukacji, że nie będą mogły kontynuować nauki w nowym roku szkolnym. W takiej sytuacji są również inne rodziny – mówi w rozmowie z mojaBochnia.pl jedna z mieszkanek wsi. Jej zdaniem temat powinien być rozwiązany na szczeblu wójt-burmistrz, tymczasem rodzice każdorazowo muszą brać załatwienia na siebie.

Barbara Kweczko, sołtys Gorzkowa, przyznaje, że wieś jest w sprawie przyłączenia do Bochni podzielona. Jej zdaniem, gdyby referendum doszło do skutku, większość opowiedziałaby się za taką inicjatywą. Sama nie ma jednak zdania w tej sprawie. Problem ze szkołą mamy od lat – zwraca uwagę.

We wsi trwa zbieranie podpisów w sprawie referendum o przyłączeniu Gorzkowa do Bochni. 26 marca ma się odbyć zebranie wiejskie, wtedy temat będzie dyskutowany w obecności wójta Marka Bzdeka. Wójt na razie nie chce w sprawie zabierać głosu. Byłoby nieelegancko, gdybym zajmował stanowisko w tej sprawie zanim spotkam się z mieszkańcami – mówi.

Burmistrz Stefan Kolawiński w rozmowie z mojaBochnia.pl stwierdził, że nie zna treści pism od szefowej MZE do rodziców dzieci z Gorzkowa. Wyjaśnia jednak, że subwencja oświatowa nie wystarcza w pełni do utrzymania dziecka, dlatego miasto musi dopłacać do utrzymania szkół.

Zapytany o stanowisko w sprawie przyłączenia Gorzkowa do Bochni, burmistrz mówi, że najpierw trzeba poznać wyniki referendum. Mieszkańcy muszą przemyśleć sprawę, bo nie zawsze wszyscy są świadomi, co ich czeka – mówi. Jeśli decyzja wyrażona w referendum będzie pozytywna, Stefan Kolawiński chętnie przyjmie Gorzków w obszar administracyjny Bochni.