Urząd Gminy Bochnia odniósł się do słów wypowiedzianych na temat łącznika autostradowego na ostatniej sesji rady miejskiej. Sekretarz urzędu pisze, że gmina nie może nie formułować zastrzeżeń do projektu, skoro „z niewiadomych względów samorząd miejski i powiatowy nadal wskazują jako jeden z trzech wariantów łącznika wersję przebiegająca przez teren gminy Bochnia„. W tekście przesłanym do redakcji mojaBochnia.pl dostało się też radnemu Adamowi Korcie.
W związku z artykułem pt. „Łącznik: zażalenie wójta uchylone. Radny: straciliśmy pół roku” oraz kłamliwymi informacjami podanymi przez niektórych radnych na sesji Rady Miejskiej w Bochni w dniu 28 sierpnia b.r., Urząd Gminy Bochnia informuje, że:
1. W sprawie budowy łącznika autostradowego protestującymi przeciw forsowanej koncepcji są przede wszystkim mieszkańcy miasta – ulicy Brzeskiej, Podedworze i Krzeczowskiej, dla których proponowane przez władze miasta i powiatu kuriozalne rozwiązanie jest nie do przyjęcia. Poza wątpliwością protestujący mieszkańcy miasta są stronami postępowania administracyjnego. Widocznie przewodniczący Rady Miejskiej Kazimierz Ścisło nie zainteresował się dogłębnie tą sprawą.
2. Gmina Bochnia jako strona postępowania ma możliwość, a nawet obowiązek formułowania zastrzeżeń do przyjętych rozwiązań technicznych, gdyż (z niewiadomych względów), samorząd miejski i powiatowy nadal wskazują jako jeden z trzech wariantów łącznika wersję przebiegająca przez teren gminy Bochnia, co automatycznie powinno uczynić z Gminy tzw. stronę postępowania. Dziwne, że pan radny Korta, który jednocześnie jest dyrektorem Zarządu Dróg Powiatowych nie potrafi (albo nie chce) tego zrozumieć. Oczywiste jest, że jako współodpowiedzialny za 8-letni marazm w przygotowaniu formalnym łącznika usiłuje przed wyborami zrzucić odpowiedzialność na innych. Tym bardziej, że sam bardzo chce być burmistrzem miasta, a przed wyborcami trzeba się jakoś wytłumaczyć.
3. Nic i nikt nie jest w stanie przebić hamulcowych działań radnego Bogdana Kosturkiewicza, który jako burmistrz miasta na blisko 1 rok skutecznie zablokował Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad budowę obwodnicy Łapczycy, która dla tej miejscowości byłaby zbawienną arterią komunikacyjną. Inwestycja została wykreślona z planów inwestycyjnych rządu. Różnica polega na tym, że wówczas nie było możliwości wyboru wariantu poza miastem Bochnia, gdyż początek obwodnicy znajduje się na terenie miasta.
/-/ Lucyna Płaczek
Sekretarz Gminy Bochnia
